skip to main | skip to sidebar

z buta

poniedziałek, 29 września 2008

tedo z zespolem piesni i tanca 'hanoi'

a najfajniejsze jest to, ze to nie cepelia dla turystow. mniejszosci na pograniczu chin i wietnamu chodza na co dzien w takich kolorowych strojach (a jest ich tak duzo i tak roznych, ze tedo dostal kolorowego zawrotu glowy...). a, tedo chcial jeszcze powiedziec, ze jestesmy juz w wietnamie.
Autor: ja o 20:44

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nowszy post Starszy post Strona główna
Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)

Archiwum bloga

  • ▼  2008 (84)
    • ►  grudnia (13)
    • ►  listopada (11)
    • ►  października (12)
    • ▼  września (19)
      • tedo-marine, czyli wodospadowy desant
      • jak tedo wtapia sie w tlo
      • tedo z zespolem piesni i tanca 'hanoi'
      • kazdy ma swoje piec minut. tedo mial nawet dwadzie...
      • jedzonko, czyli to, co wszyskie misie lubia najbar...
      • tedo chyba zapomnial, ze jest misiem...
      • kunming, czyli najprzyjemniejsze miasto w chinach
      • no i sie naprawilo
      • no i sie zepsulo
      • do chuja wafla, wypuscic misia!
      • chongqing - widoczek. tedo lubi pozowac do widoczk...
      • orendz ekstraklasa
      • yyy...a lekcje odrobione?
      • nuda, brak akcji jest...
      • tedo w gablocie, a laseczki z tylu szaleja...
      • podwodne zycie teda
      • jak tedo (nie) zostal cesarzem
      • kanton, czyli jak tedo wybiera jedzonko
      • brasil, brasil, tylko skad ten pan ze skosnymi ocz...
    • ►  sierpnia (15)
    • ►  lipca (14)

O mnie

ja
Wyświetl mój pełny profil