niedziela, 14 grudnia 2008

swieta ida jakby ktos nie wiedzial...

...ja prawie zapomnialem. na szczescie centrum handlowe w bangkoku jest na strazy prawa i porzadku i glosno wola 'kup, kup, swieta ida' (to przeciez nie szkodzi ze importowane). ale swiatynie konsumpcji maja tez swoje dobre strony...

3 komentarze:

Unknown pisze...

ładne to centrum ;]

kate pisze...

Tedo niezly fanklub sobie zebral w tym Bangkoku, a my naiwni myslelismy ze Tedo pojechal zwiedzać, pałac krolewski ze świątyniami, zlotego budde, rynek zlodziei, dom Jima Thompsona, i palaszowac padthai na kaosan road, a tu prosze... Tedowi zupelnie inne rozrywki, z ktorych Bangkok jest nie mniej znany, w glowie:)

ja pisze...

na waty juz nie mozemy patrzec (choc trzeba przyznac, ze te w bangkoku sa najladniejsze), na dzwiek khao san dostajemy odruchow wymiotnych (staramy sie omijac z daleka), a co do palaszowania, to jak najbardziej (z czego postaramy sie zdac relacje niebawem)